Jak często rodzice i nauczyciele narzekają: Byłby dobrym uczniem, gdyby mu się chciało; zdolny, ale leniwy; nie chce mu się! Tyle godzin siedzi przy komputerze, a do lekcji nie mogę go zagonić. Zastanówmy się, co robić, by dziecku chciało się chcieć.
Motywacja oznacza takie zjawiska jak: intencja, zamiar, chęć, pragnienie, życzenie, zainteresowanie czymś, obawa przed czymś.
Dzieci do 6, 7 roku życia kierują się w swojej aktywności emocjami. Robią to, co sprawia im przyjemność, unikają tych czynności, które przyjemności nie sprawiają. Pamiętajmy, że sytuacje, które są dla dzieci przykre emocjonalnie obniżają motywację do działania. Szczególnie przykre są te, które powodują, że dziecko czuje się gorsze od innych, ma stałe niepowodzenia, zbyt często jest karane, wymaga się od niego ponad miarę, często się je zawstydza.
Kontakty z dorosłymi jako źródło emocji i motywacji.
Dziecko, które czuje się kochane, potrzebne rodzicom, ma motywację do wielu działań. Ważną rolę pełnią też nauczyciele. Dziecko chce być przez swoją Panią zauważone, chwalone, chce być blisko niej. Pani w szkole, w mniemaniu dziecka, wszystko wie najlepiej. Pozwalając dziecku na taką ufność, obdarzając zaufaniem, dajemy mu poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, uznania.
Własna aktywność jako źródło motywacji.
Jednym z podstawowych czynników rozwoju jest własna aktywność. Główną formą aktywności dzieci w wieku przedszkolnym jest zabawa – jako czynność podejmowana dla przyjemności. Następnie ( 6 – 10 lat ) zabawa i nauka, potem stopniowo nauka i praca. Należy zachęcać dzieci do działania poprzez bliski kontakt z nimi w takiej zabawie. Łatwiej będzie im wtedy pokonywać trudności. Każda aktywność, każdy wysiłek, powinien być zauważony. W każdym można znaleźć coś godnego pochwalenia. Jest duża szansa, że poczucie nie umiem, powoli zmieni się w poczucie nauczę się, rodzice, pani, wierzą we mnie. Taka wiara dodaje dziecku skrzydeł, motywacja do działania wzrasta.
Są słowa, które pobudzają, bądź obniżają motywację. Słowa pobudzające motywację to: potrafisz, wiem, że ci się uda, będzie dobrze, widzę starannie napisany tekst, świetnie, spróbuj raz jeszcze, to trudne, ale dajesz radę…Słowa obniżające motywację – nie uczysz się, jak zwykle nie umiesz, głąb z ciebie….
Oto przykłady słów – kluczy:
- słowa pobudzające motywację: potrafisz, wiem, że ci się uda, będzie dobrze, spróbuj raz jeszcze, to trudne, ale dasz radę;
- słowa obniżające motywację: nie uczysz się, nie umiesz, może wreszcie byś to zrobił, co dzisiaj powiesz, pewnie bzdury;
- słowa toksyczne: nigdy nic nie zrobisz dobrze, wszystko źle, jak zwykle.
Nagrody i kary jako wzmocnienia
Wszystkie badania wskazują, że w uczeniu się, zarówno w życiu, jak i w szkole, wzmocnienia pozytywne, czyli nagrody, odgrywają zasadniczą rolę – motywują do podejmowania coraz to nowych wyzwań i lepszego działania.
Jeżeli mówimy o karach, to można karać, ale trzeba wiedzieć, jakie są warunki skuteczności karania:
- Dziecko powinno rozumieć, za co i dlaczego zostało ukarane.
- Kara powinna nastąpić bezpośrednio po przewinieniu i mieć wartość informacyjną.
- Kara bywa skuteczna, jeżeli między osobą karzącą a karaną jest silna więź emocjonalna, wówczas karze zewnętrznej towarzyszy kara wewnętrzna.
- Kara powinna być adekwatna do przewinienia.
- Kara może być skuteczna, jeżeli można ją „wymazać” poprawą zachowania.
Żeby dziecko chciało….
Nie ma gotowych recept, ale w konkretnej sytuacji można pomóc dziecku tak, by je zachęcić do aktywności.
- Z dzieckiem, które mówi: nie umiem, nie potrafię… pracujemy tak, by chciało działać. Nie zmuszamy do ćwiczeń, nie przekupujemy, nie szantażujemy, nie odrabiamy za nie lekcji. Uczymy, że pokonywanie trudności może być przyjemne.
- Dziecko, które mówi: i tak mi się nie uda… ma zaniżoną samoocenę, unika prób, by nie potwierdzić własnej nieudolności. Najlepsze efekty w pracy z nim można osiągnąć przez zabawę ze śmiechem oraz pracę zespołową – dziecko wykonuje takie elementy, z którymi daje sobie radę, jest chwalone za pracę całej grupy.
- Dziecko, które wykonuje pracę byle jak, byle szybciej – zwykle woli robić w danej chwili co innego, niż to, o co prosimy, nie lubi czynności, które ma wykonać. Nie wierzy we własne możliwości lub je przecenia, nie jest uczone staranności. Najlepszym sposobem zwrócenia jego uwagi na staranność i dokładność w pracy są wszelkie formy zabawowe i chwalenie za wysiłek.
- Dziecko rozpraszające się, „guzdrzące się” – mobilizuje się przez zabawę. Innym sposobem jest zmieszczenie się w czasie z odrabianiem lekcji, sprzątaniem w pokoju, pakowaniem plecaka, itp., np. przed bajką. Dużym ułatwieniem może tu być stały rozkład dnia, w którym odpowiednio zaplanowano kolejność czynności i powtarzające się obowiązki. Wchodzi się wtedy w pewne ramy, które pomagają w mobilizacji.
Pamiętajmy, że dzieci bawiące się i uczące się jednocześnie mają więcej możliwości rozwoju zainteresowań, pokonywania trudności. Zmniejszając niepowodzenia, zwiększamy motywację do nauki. Każde dziecko jest inne i wyrośnie na innego od wszystkich, dorosłego człowieka. Mamy wpływ na to, by za kilkanaście lat tym dorosłym ludziom chciało się chcieć.
Bogusława Ryska – pedagog szkolny
Na podstawie artykułu Bożeny Janiszewskiej „Żeby dziecku chciało się chcieć” – z zagadnień motywacji dziecięcej.