SERDECZNIE WITAMY W PAŹDZIERNIKOWY DZIONEK





Niech należą do naszej codzienności –
małe radości i drobne gesty życzliwości.
MOTTO NA PAŹDZIERNIK
„Niech październik będzie dla Ciebie jak „brama mądrości”
Z humorem – o szkole
Pani od Biologii pyta Jasia:
-Wymień mi pięć zwierząt mieszkających w Afryce!
Na to Kazio:
-Dwie małpy i trzy słonie.

Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.
Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
- To pestka! Gdyby pan słyszał jej matkę!…

Lekcja w szkole w czasach paleozoiku. Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie: Ile to jest 2+2? Wzywa do odpowiedzi Jasia. Ten nie zna odpowiedzi i zastanawia się. Nagle słychać straszny huk i unoszą się tumany kurzu. Nauczycielka pyta surowo:
- Dzieci! Kto rzucił ściągę?!

Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i otworzył dziennik:
- Małgosiu, co to za wzór?
- To jest... No, mam to na końcu języka...
- Dziecko, wypluj to szybko! - mówi nauczyciel. - To kwas siarkowy...

Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:
- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga!

Nauczycielka pyta się dzieci, jakie zwierzęta mają w domu.
Uczniowie kolejno odpowiadają:
- Ja mam psa...
- Ja kota...
- U nas są rybki w akwarium...
Wreszcie zgłasza się Kazio:
- A my mamy kurczaka w zamrażarce...

Nauczycielka mówi do ucznia:
- Ten rysunek jest bardzo dobry.
Przyznaj się, kto ci go zrobił: ojciec czy matka?
- Nie wiem, ja już spałem.

Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? - dziwi się nauczycielka muzyki - Przecież to pistolet maszynowy!
- Ale heca, ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami...

Pani kazała powiedzieć Jasiowi jakiś wierszyk.
Jasio mówi:
"Może, polskie może,
Stoi w tobie dziewczę hoże.
A w tym morzu świsty, gwizdy,
Woda sięga jej do kolan."
- Jasiu, gdzie tu rym?
- Rym będzie jak wody przybędzie.

- Przeczytałeś trylogię Sienkiewicza?
- To trza było przeczytać?
- Tak, na dzisiaj.
- Kurna, a ja przepisałem...

- Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Jasia.
- Bo nie mogę się obudzić na czas...
- Nie masz budzika?
- Mam, ale on zawsze dzwoni wtedy kiedy ja jeszcze śpię.

Nauczyciel historii wpada zdenerwowany do pokoju nauczycielskiego i mówi do dyrektora:
- Ech, ta druga "b"! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to żaden z nich!
- Niech się pan nie denerwuje - uspokaja dyrektor. - Może to rzeczywiście ktoś z innej klasy?

Na lekcji Jasio pyta panią od biologii :
- Proszę powiedzieć, co to takiego: ma sześć nóg i wyłupiaste czarne oczy?
- Nie wiem .....
- Ja też nie wiem, ale to coś chodzi pani po ramieniu!

-Co to jest nieskończoność - pyta nauczycielka?
-Na przykład rok szkolny - odpowiada Jasio.

Małgosia stoi przed nauczycielem i płacze.
- Nie zasłużyłam na jedynkę...
- Masz rację, ale to najniższy stopień, jaki przewiduje regulamin!

Małgosia pokazuje nauczycielowi języka polskiego swój zeszyt i pyta:
- Nie mogę odczytać, co pan napisał pod moim wypracowaniem.
- Napisałem: "Pisz wyraźnie".
Sztuka rozmawiania z dzieckiem – dlaczego
unikać słowa „nie”?
Dlaczego warto unikać słowa „nie” w komunikacji z dzieckiem?
Codzienna komunikacja z dzieckiem ma ogromny wpływ na jego rozwój emocjonalny, poczucie bezpieczeństwa i sposób reagowania na świat. Jednym z często podkreślanych elementów skutecznej komunikacji jest ograniczenie użycia słowa „nie”. Nie chodzi o to, by całkowicie z niego zrezygnować, ale o to, by zastępować je bardziej konstruktywnymi formami wypowiedzi. Dlaczego to ważne?
1. Pozytywna komunikacja zamiast zakazów
Słowo „nie” bardzo często wywołuje w dziecku negatywne emocje – opór, złość, frustrację. Zamiast mówić:
???? „Nie biegaj po domu”
lepiej powiedzieć:
???? „Proszę, chodź spokojnie”
Dzięki temu dziecko nie tylko słyszy zakaz, ale też wie, czego od niego oczekujemy.
2. Jasne i konkretne oczekiwania
Często samo „nie” nie wystarczy, by dziecko zrozumiało, co zrobiło źle lub co powinno zmienić. Zamiast:
???? „Nie krzycz”
lepiej powiedzieć:
???? „Mów ciszej, proszę. Chcę Cię dobrze usłyszeć.”
To pozwala dziecku lepiej zrozumieć zasady i łatwiej się do nich dostosować.
3. Wzmacnianie pozytywnego zachowania
Zamiast skupiać się na tym, co dziecko zrobiło źle, warto doceniać to, co robi dobrze. Takie podejście sprzyja budowaniu pozytywnych nawyków i wzmacnia poczucie własnej wartości dziecka.
Przykład:
-Bardzo mi się podoba, jak spokojnie teraz siedzisz i słuchasz. Dziękuję!”
Dziecko uczy się w ten sposób, co jest akceptowane i oczekiwane.
4. Budowanie relacji i zaufania
Unikanie negatywnego języka wspiera ciepłą i bezpieczną atmosferę w domu. Dziecko, które czuje się rozumiane i akceptowane, łatwiej współpracuje i częściej mówi o swoich uczuciach. To fundament zdrowej relacji opartej na zaufaniu.
Podsumowanie
Unikanie słowa „nie” to nie rezygnacja z granic, lecz zmiana sposobu ich wyrażania. Jasne, pozytywne komunikaty są dla dziecka bardziej zrozumiałe i wspierają jego rozwój emocjonalny. To mała zmiana w sposobie mówienia, ale duży krok w budowaniu dobrej relacji z dzieckiem.

